Bez nowych środków na uchodźców
Nie ma dziś widoków na oddzielny fundusz dla Ukraińców – uważa Ylva Johansson, komisarz ds. wewnętrznych UE.
3 miliony ukraińskich uchodźców dotarły do Polski, połowa z nich została. Rząd szacuje, że ich utrzymanie pochłonie w tym roku 13 mld euro, a jeśli wojna się nasili – nawet 24 mld euro. Komisja Europejska oddała do dyspozycji Polski nieco ponad 500 mln euro w ramach programu wsparcia odpowiadającemu 5,7 euro/dzień na uchodźcę. Czemu nie można uruchomić funduszu z prawdziwego zdarzenia, jak z Turcją w 2016 r.?
Potrzeby są ogromne i nie ma dnia, abyśmy nie dyskutowali w Komisji o tym, jak im zaradzić, jeśli wojna będzie się przedłużała. W tej chwili trzeba jednak wykorzystać środki, które już są do dyspozycji. To sprawa bardzo pilna. Polacy przyjęli przecież uchodźców w swoim domach, żyją oni w szkołach, schroniskach. Potrzeba dla nich kwater, opieki zdrowotnej. To nie jest zresztą tylko 500 mln euro. Jest też 2 mld euro do dyspozycji z budżetu UE, który się już skończył, ale z którego można jeszcze wykorzystać pieniądze przez kolejne dwa lata. Trzeba jednak się spieszyć, aby możliwość sięgnięcia do tych środków nie wygasła.
Mówimy o bardzo niewielkich wobec potrzeb środkach. Polską rządzi eurosceptyczne ugrupowanie, które chętnie to wykorzysta, aby wykazać, że Unia nie działa i zdobyć punkty przed wyborami parlamentarnymi. Na południu Europy ugrupowania populistyczne miały w czasie kryzysu finansowego wiatr w żaglach, bo Niemcy nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta