Trudny lot marszałka
Resort obrony formalnie nie złamał procedur lotu HEAD z marszałkiem Senatu, ale wymagają one poprawy.
Wyjazd marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego do Maroka na zaproszenie przewodniczącego Izby Doradców Enaama Mayary przeszedłby bez politycznego echa, gdyby nie afera samolotowa, jaka wywiązała się po tym, gdy w szybę wracającego do Polski boeinga 737 uderzył ptak. W efekcie tego samolot musiał lądować w Zurichu. Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek ok. godz. 17.
Zgodnie z procedurami Kancelaria Senatu wezwała samolot zapasowy. „Przed wizytą Marszałka Senatu w Maroku Kancelaria Senatu została poinformowana przez Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych, że zapasowym samolotem do zabezpieczenia wylotu z Rabatu będzie samolot C-295 Casa” – wyjaśnia nam biuro Kancelarii Senatu.
Marszałek Grodzki umieścił kąśliwy wpis na TT, z którego wynikało, że takiego gotowego samolotu zapasowego do dyspozycji nie było i że to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
