Płacz już był, czas na śmiech
Dziś w Warszawie o 20.45 Polska – Belgia w Lidze Narodów. To rewanż za wstydliwe 1:6 w Brukseli w ubiegłym tygodniu.
Gwiazdy z Belgii i Holandii zebrały się na Ligę Narodów niechętnie, niektórzy rozprawiali nawet o jałowości takiego wysiłku w okresie urlopowym, a szykujący się do mundialowych baraży z Ukrainą Walijczycy posłali na Polaków skład rezerwowy. Nie zmienia to jednak faktu, że cztery punkty w trzech meczach przybliżają Polaków do utrzymania w najwyższej dywizji, co umożliwia grę z czołowymi drużynami Europy. Trzeba też pamiętać, że nasza reprezentacja wśród tych drużyn jest w rankingu FIFA najniżej.
Czesław Michniewicz zabrał kadrowiczów na poligon doświadczalny, ale trzy pierwsze mecze nie odsłoniły nowej prawdy o reprezentacji. Polacy wciąż nie umieją prowadzić gry, nawet w spotkaniu z rezerwami Walijczyków.
Nagroda za pragmatyzm
Mocnym punktem drużyny narodowej jest bramka, bo Bartłomiej Drągowski oraz Łukasz Skorupski w meczach z Belgami i Holendrami należeli do najlepszych na boisku. Rywale przez 180 minut i tak strzelili nam jednak osiem goli, bo przegrywaliśmy walkę o środek pola, a obrońcy popełniali błędy.
Filarem defensywy wciąż jest Kamil Glik, choć jego status klubowy może...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta