czy tylko polskie ofiary mają być upamiętnione
W kręgu, w którym się obracałem, więziowo-opozycyjnym, byliśmy wyczuleni i świadomi, jak ważne jest nawiązanie i prowadzenie dialogu polsko-ukraińskiego czy polsko-białoruskiego.
Czy III Rzeczpospolita w latach dziewięćdziesiątych prowadziła politykę historyczną?
To pojęcie wtedy w Polsce nie funkcjonowało, co nie znaczy, że III Rzeczpospolita nie prowadziła polityki historycznej. Ważny był jej aspekt międzynarodowy, zwłaszcza relacje z sąsiadami. Polska mogła się prezentować jako kraj wolności i odpowiedzialności, jej atutem stała się Solidarność, przesłanie wolnościowe, w którym liczyło się szczególnie „Posłanie do ludzi pracy Europy Wschodniej” z 1981 r., ale też zdolność przejścia od dyktatury do demokracji bez rozlewu krwi, dzięki negocjacjom i kompromisom. W tym kontekście chcę opowiedzieć o wizycie na Litwie w 1990 r. Grupa wilnian z Warszawy przy pomocy KIK-u [Klub Inteligencji Katolickiej – przyp. red.] postanowiła zrobić wycieczkę i spotkać się z Litwinami. Wiele z tych osób pierwszy raz od niepamiętnych czasów odwiedziło wówczas Wilno. Wśród nich byli Aleksandra Niemczykowa, czyli córka Stanisława Cata Mackiewicza, Andrzej Miłosz (brat Czesława), prof. Juliusz Bardach z żoną, Jagienka Wilczek z „Polityki” i pan Tyszkiewicz. Pojechały tam też osoby z innego klucza, między innymi Stefan Bratkowski, Edward Miszczak i ja. Zwiedzaliśmy Wilno i mieliśmy spotkania z Litwinami z Sajudisu [nieformalne stowarzyszenie społeczne założone w 1986 r. w celu poparcia przebudowy systemu radzieckiego, który...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta