Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Zoomerzy z trudną przyszłością

27 sierpnia 2022 | Plus Minus | Marta Guzowska
Zoomerzy żyją w rozkroku między rzeczywistością internetową a rzeczywistością realną. Dla nich to jeden świat pełen sprzeczności
autor zdjęcia: Adam Berry/Redferns/Getty Images
źródło: Rzeczpospolita
Zoomerzy żyją w rozkroku między rzeczywistością internetową a rzeczywistością realną. Dla nich to jeden świat pełen sprzeczności
źródło: Rzeczpospolita

Są pierwszym pokoleniem, które będzie miało gorzej od swoich rodziców: będą żyli krócej, zarabiali mniej, za to częściej chorowali i umierali na nieuleczalne choroby. I są już na tyle duzi, że mają tego świadomość.

Jest taka książka science fiction „Problem trzech ciał”. Autor, Chińczyk Liu Cixin, opisuje pierwszy pozaziemski kontakt ludzi z obcą cywilizacją. Ale prawdę mówiąc, w tej książce mogłoby w ogóle nie być kosmitów, bo dla nas, Europejczyków, niemal kosmitami są już sami Chińczycy, prezentujący zupełnie inną kulturę i zupełnie inne zachowania niż te, do których przywykliśmy.

Dla mnie z kolei takim kosmitą – i to z odległej planety – jest mój syn, a przynajmniej tak czuję, gdy z nim rozmawiam. Niby porozumiewamy się tym samym językiem (Chińczycy w powieściach Liu Cixina też swobodnie rozmawiają z przedstawicielami Zachodu w tym samym języku), ale prezentujemy tak całkowicie odmienne podejścia do życia, że jedyne, co możemy zrobić, to omijać się dużym łukiem i starać nie zaogniać konfliktów. Przy tak dużych różnicach w podejściu do większości spraw jest to jednak praktycznie niemożliwe.

Nie odkrywam prochu, pisząc, że rodzice nie rozumieją swoich dzieci (i vice versa!), ale odnoszę wrażenie, że pęknięcie pokoleniowe jest obecnie o wiele głębsze niż kiedykolwiek wcześniej. Może podobnie było, kiedy pojawił się ruch hippisowski i modne stało się popalanie trawki – należałoby o to zapytać naszych rodziców. Hippisi, kiedy dorośli, przenieśli się jednak w końcu do domów na przedmieściach i sterczeli w wielogodzinnych korkach w drodze do pracy (ale za to w dobrych...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 12354

Wydanie: 12354

Zamów abonament