W szpilkach do ludzi
Gdy ja mówiłam Andrzejowi Dudzie o budowaniu wspólnoty, inni pchali go w kierunku konfrontacji. Chciałam w kampanii budować mosty, ale byłam z nich zrzucana.Rozmowa z Jolantą Turczynowicz-Kieryłło, adwokatką, szefową kampanii wyborczej prezydenta Dudy
Pamiętam panią w pięknym, czerwonym płaszczu stojącą obok prezydenta i przyciągającą uwagę bardziej niż on. To był luty 2020 roku, a Andrzej Duda rozpoczynał walkę o reelekcję.
Absolutnie nie zdawałam sobie sprawy z tego, że tak przyciągam uwagę. Historia czerwonego płaszcza jest o tyle jest zabawna, że przyjmując propozycję zaangażowania się w kampanię, zapytałam sztabowców prezydenta o kwestie wizerunkowe, w tym o kolorystykę kampanii. Usłyszałam, że to są granat, biel i czerwień i w tych kolorach powinnam występować. Czerwony płaszczyk włożyłam chyba tylko dwa razy, a i tak przeszedł do historii. Po raz pierwszy miałam go na sobie, jadąc na spotkanie w Łowiczu. Ktoś zdecydował, że po drodze wstąpimy do schroniska dla zwierząt. Gdy wysiadaliśmy z autobusu, prezydent uparł się, że przepuści mnie w drzwiach. I tak w tym czerwonym płaszczu wyszłam prosto na tłum dziennikarzy i fotoreporterów (śmiech).
Dlaczego osoba spoza świata PiS postanowiła pracować na rzecz reelekcji Andrzeja Dudy?
Liczyłam, że uda mi się przekonać prezydenta do wartości centrowych, odbić go z tej skrajnej prawicy, w kierunku której pchało go jego otoczenie. Czułam, że druga kadencja może być inna niż pierwsza, że w niektórych sprawach prezydent może wydobyć z siebie więcej niezależności.
Taką miała pani misję od Boga czy jak?
Już wcześniej miałam...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
