Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

W poszukiwaniu nowych oskarżeń

29 października 2022 | Plus Minus | Piotr Zaremba
Marek Falenta, według sensacyjnych zeznań Marcina W. ujawnionych ostatnio przez prokuraturę, miał przekazać Rosjanom taśmy z nagraniami polityków w rozliczeniu za długi. Narobił ich sobie, prowadząc ciemne interesy węglowe na Wschodzie
autor zdjęcia: Krystian Maj/Forum
źródło: Rzeczpospolita
Marek Falenta, według sensacyjnych zeznań Marcina W. ujawnionych ostatnio przez prokuraturę, miał przekazać Rosjanom taśmy z nagraniami polityków w rozliczeniu za długi. Narobił ich sobie, prowadząc ciemne interesy węglowe na Wschodzie

Jeśli ktoś wierzy, że afera taśmowa, wznowiona zeznaniami Marcina W. na temat powiązań Marka Falenty z rosyjskimi służbami, cokolwiek zmieni w naszej polityce, to niech sobie przypomni, ile zmieniła afera wokół Pegasusa. W naszej polityce banalizacji uległo wszystko, każdego rodzaju oskarżenia czy zarzuty.

Ktoś bardzo się boi” – zawyrokował w ostatnim numerze „Newsweeka” jego nowy naczelny Tomasz Sekielski. Strach ma dotyczyć powracającej afery taśmowej. Odczuwać go mają wpływowe postaci obozu rządowego.

Pytanie tylko, ujawnienia czego mają się obawiać politycy Prawa i Sprawiedliwości. Artykuł Grzegorza Rzeczkowskiego opublikowany w piśmie Sekielskiego istotnie wrócił do historii z 2014 r., czyli schyłkowego okresu rządów PO–PSL. W tekście przeczytaliśmy, że Marek Falenta, zleceniodawca podsłuchów zakładanych w latach 2013–2014 przez kelnerów ważnym postaciom życia publicznego – głównie ówczesnego obozu władzy – miał sprzedać czy też zabiegać o sprzedaż tych nagrań rosyjskim służbom. Zeznał to wspólnik Falenty – Marcin W., a opisał to „Newsweek”.

Według Marcina W. Marek Falenta, mocno zadłużony u rosyjskich wspólników, postanowił im w ramach spłaty zaproponować taśmy. Co w tym jest obciążającego dla rządzącego dziś PiS? Być może wątpliwość, czy prokuratura kontrolowana przez Zbigniewa Ziobrę zbadała takie sygnały. Czy była w stanie je zbadać skutecznie, to inna sprawa. Szukanie „rosyjskiego tropu” zaczęło się jeszcze za rządów Platformy Obywatelskiej, a pójścia za nim domagał się sam Donald Tusk. No ale powiedzmy, że ludzie tamtej władzy mieli na wyjaśnienie sprawy mniej czasu. Ludzie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12408

Wydanie: 12408

Zamów abonament