Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pamięć Szymona

29 października 2022 | Plus Minus | Felix Ackermann
Szymon Groskop i jego syn Michael w 2019 r. na ulicy Kulisza (przed wojną Słonecznej) we Lwowie. Oglądają dom, w którym dorastał Michael. Opuścili go w 1976 r., kiedy to wyjechali ze Związku Sowieckiego
autor zdjęcia: Leon Ackermann
źródło: Rzeczpospolita
Szymon Groskop i jego syn Michael w 2019 r. na ulicy Kulisza (przed wojną Słonecznej) we Lwowie. Oglądają dom, w którym dorastał Michael. Opuścili go w 1976 r., kiedy to wyjechali ze Związku Sowieckiego
Pięcioletni Szymon Groskop siedzi na koniu, obok jego brat Monja. Zdjęcie wykonane w 1937 r. przez wędrownego fotografa w Sasowie
autor zdjęcia: archiwum prywatne Szymona Groskopa
źródło: Rzeczpospolita
Pięcioletni Szymon Groskop siedzi na koniu, obok jego brat Monja. Zdjęcie wykonane w 1937 r. przez wędrownego fotografa w Sasowie
Dawny Sasów, w którym dorastał Szymon Groskop, dziś nosi nazwę Sassiw i leży w Ukrainie, w obwodzie lwowskim. Kilkanaście kilometrów na wschód, w Werchobużu, biją źródła Bugu
autor zdjęcia: Leon Ackermann
źródło: Rzeczpospolita
Dawny Sasów, w którym dorastał Szymon Groskop, dziś nosi nazwę Sassiw i leży w Ukrainie, w obwodzie lwowskim. Kilkanaście kilometrów na wschód, w Werchobużu, biją źródła Bugu

Szymon Groskop milczał w Izraelu o tym, co przeżył po ucieczce z getta w Złoczowie. Dopiero gdy w Polsce miała być uchwalona nowelizacja ustawy o IPN, zaczął mówić. Po raz pierwszy opowiedział o swojej wędrówce od wioski do wioski. Szczególnie zapadła mu w pamięć pomoc chłopów z Huty Pieniackiej.

Jest 2019 rok. Nikt jeszcze nie podejrzewa, że za rok wybuchnie pandemia koronawirusa, a dwa lata później rozpocznie się rosyjska inwazja na Ukrainę. Szymon siedzi na lotnisku we Lwowie, trzymając w ręku swoje zdjęcie z dzieciństwa. Widać na nim pięcioletniego chłopca z lekko odstającymi uszami i nieśmiałym uśmiechem. Siedzi na koniu, przed domem rodziców. Konia do galicyjskiego miasteczka Sasów przywiózł wędrowny fotograf w 1937 r. Szymon ma na sobie lnianą koszulę, marynarkę i skórzane buty. Jego brat Monja trzyma konia i się śmieje. Szymon tłumaczy, że za oknem widocznym na zdjęciu była kuchnia. Z kolei okna wspólnej sypialni i pokoju dziennego wychodziły na ulicę. Rodzina Groskopów wynajmowała dwa pokoje od Cynkowskich, z których synem Zdzisławem Szymon bawił się w ogrodzie. Pan Cynkowski wędził kiełbasę z wieprzowiny, której rodzice Szymona – Józef i Chaja – nigdy nie skosztowali, nawet w ciężkich czasach. Szymon pamięta jeszcze imię siostry Zdzisława Cynkowskiego – Ireny, ale jak nazywała się ta druga? A czy jego rodzina nie nazywała się Grosskopf?

Kiedy Szymon znajduje zdjęcie w 1944 r. w pustym domu na terenie byłego getta w centrum Złoczowa, cała jego rodzina została już wymordowana. Dwunastoletni wówczas chłopiec z całej siły wyrywa listwy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12408

Wydanie: 12408

Zamów abonament