Miasto z historii, miasto z kosmosu
Od rybnego targu po wieżowce w chmurach. Od portowego chaosu do futurystycznych projektów. Od sprzedawcy pieczątek po filmowe gwiazdy. Busan czeka na Expo.
1Busan to miasto z kosmosu. Nie ciągnie się w nieskończoność jak Seul, a jednak jest olbrzymią wielomilionową metropolią. Pełna wzgórz, wysp i zatok, o nerwowej i jakby niekonsekwentnej linii brzegowej, opleciona ultranowoczesnymi, zawieszonymi sto metrów nad powierzchnią morza, napiętymi jak liny mostami, pachnąca słonym wiatrem, z dzielnicami jak schodzące ze wzgórz rajskie ogrody, z grupami gigantycznych wysokościowców – przypomina jakąś fantastyczną kreację z epopei o „Gwiezdnych wojnach”. Mam wrażenie, że jej twórca, George Lucas, gdyby tu był, na pewno włączyłby miasto do swojego uniwersum.
A jednak jest ono na wskroś ludzkie. Kobiety na targu rybnym rozchlapują gumiakami kałuże. Jakiś człowiek w dziurawym swetrze dokonuje egzekucji całego stada karpiowatych – patroszy je na żywo, wypruwa im skrzela i jelita, gdy jeszcze się buntują, prężą ciała, próbując wrócić do wody. Jakiś starzec sprzedaje azjatyckie pieczątki, na miejscu grawerując imię i nazwisko klienta w twardym mahoniu; ot, kolejny urzędas będzie mógł małym czerwonym znaczkiem decydować o życiu i śmierci podwładnych. Też chcę mieć taką pieczątkę. Zamawiam. Imię, nazwisko. Aparat grawerski atakuje uchwycony stalowym imadłem kawałek drewna. Piski i zgrzyty. Maszyna pracuje.
Busan gdzieś obok. W którymś z wysokościowców ktoś pisze scenariusz kolejnego filmowego przeboju. W innym architekci...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta