Dookoła świata na morzu
Brawura, papierowe mapy i sekstans, patrzenie w niebo i intuicja plus radio muszą wystarczyć. Trzecia edycja Golden Globe Race cofa nas do czasów znanych jako złoty wiek samotnego żeglarstwa.
Reguły są proste: masz 18 lat, stosownie archaiczny, ale sprawny jacht, odpowiednie doświadczenie żeglarskie (co najmniej 8000 mil żeglugi oceanicznej, 2000 samotnie), przechodzisz obowiązkowy kurs zachowania bezpieczeństwa na morzu, wpłacasz 3000 dolarów kaucji i wypływasz z grupą podobnych oryginałów z portu w Les Sables-d’Olonne we Francji.
Płyniesz na sprzęcie bardzo zbliżonym do tego, jaki był dostępny 54 lata temu, gdy po raz pierwszy ścigano się w wokółziemskich regatach samotników. Masz zatem do dyspozycji łódkę długości 32–36 stóp (9,75–10,97 m) zaprojektowaną przed 1988 rokiem, z pełnowymiarowym kilem, sterem przymocowanym tradycyjnie do krawędzi spływu wody, raczej mocną i solidną niż szybką, bo tylko takie wytrzymają ponad 30 tysięcy mil oceanicznej żeglugi. Nie możesz mieć na pokładzie żadnej nowoczesnej technologii, jaka dziś towarzyszy żeglarzom porywającym się na podobne wyzwania: dokładnych prognoz pogody wysyłanych przez satelity, nawigacji wedle GPS, mnóstwa elektroniki pomagającej w wyborze optymalnej trasy, środków łączności na miarę XXI wieku, odsalarek wody, odwodnionych posiłków, ergonomicznych kajut i paru innych wynalazków znacznie ułatwiających długi i samotny pobyt na oceanie. No i jesteś sam, bez prawa skorzystania z pomocy innych jednostek i możliwości wpłynięcia po drodze do portu.
Myśl o samotnym opłynięciu globu porywała...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta