Dyktator knebluje usta Białorusinom
– Niech reżim uwolni ludzi, by uratować siebie – mówi Natalia Pinczuk, małżonka Alesia Bialackiego, więzionego laureata Pokojowej Nagrody Nobla.
Jak się czuje żona noblisty i zarazem więźnia politycznego?
To ciężka próba, nikomu tego nie życzę. W takiej sytuacji znajduje się mnóstwo białoruskich kobiet i mężczyzn. Wielu walczyło o wolność i swoje prawa, wielu trafiło za kraty. Niełatwo jest również zwykłym Białorusinom, który znajdują się wewnątrz kraju, po tamtej stronie granicy.
Tak prestiżowa nagroda przyniosła ulgę czy bardziej obciążyła?
Osobiście mam w związku z tym znacznie więcej obowiązków. Nagroda dała możliwość nagłośnienia tematu Białorusi, dzięki niej możemy opowiedzieć o męstwie tych wielu Białorusinów znajdujących się za kratami. To, czym się obecnie zajmuję, reprezentując męża, jest sprawą odpowiedzialną i niełatwą. Nagroda nie ulżyła jednak sytuacji Alesia w więzieniu, lecz odwrotnie. Był sądzony w kajdankach wraz ze swoimi przyjaciółmi. Czegoś takiego wcześniej nie było. Tak Mińsk zareagował na tę nagrodę, lekceważąc ją i demonstrując władzę.
Historia pamiętała dotychczas tylko dwa przypadki więzionych noblistów: Carl von Ossietzky w hitlerowskich Niemczech oraz Liu Xiaobo w komunistycznych Chinach. Czym jest łukaszenkowska Białoruś?
To system totalitarny. Czytając niegdyś George’a Orwella myśleliśmy, że to coś nieprawdopodobnego. Dzisiaj to obserwujemy na Białorusi....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta