Cierpienie Wokół NAS
Florian Zeller spojrzał na świat oczami ludzi z chorobami psychicznymi. Jego „Ojciec” i „Syn” z Anthonym Hopkinsem mają ogromną siłę. „To nie wstyd przeżywać kryzys i prosić o pomoc” – mówi francuski reżyser.
Ma 42 lata, zmierzwione włosy, które niesfornie odstają od głowy, jakby nigdy nie widziały grzebienia, ale jego wiek zdradza lekko siwiejący zarost. Mówi po angielsku płynnie, choć z wyraźnym francuskim akcentem. I jest jedną z najciekawszych osobowości, jakie pojawiły się ostatnio w kinie.
W życiu Floriana Zellera wszystko toczy się bardzo szybko. Po raz pierwszy został ojcem jako 19-latek. Miał 22 lata, gdy wydał pierwszą książkę, 25 – gdy za tom „La fascination du pire” dostał prestiżową nagrodę dziennikarzy Interallié. Ledwo przekroczył trzydziestkę, gdy jego sztuki zaczęły odnosić ogromne sukcesy w teatrach w Europie i za oceanem. Powstał wtedy m.in. „Ojciec”, a potem „Syn” i „Matka”, układając się w niełatwą trylogię. Jest też autorem komedii, laureatem wielu teatralnych nagród. Jego sztuki wystawiano w 45 krajach.
Drastyczny ekshibicjonizm
Jako 40-latek Zeller dla kina wyreżyserował „Ojca” i za scenariusz tego filmu w kalifornijskim Dolby Theatre odebrał swojego pierwszego Oscara, Anthony Hopkins zaś dostał statuetkę za tytułową kreację. Teraz na ekranach jest już druga fabuła Francuza – „Syn”.
Jednak życie, które wydaje się pasmem sukcesów, nie szczędziło Zellerowi traum. Obie sztuki, które zekranizował, zrodziły się z jego własnych bolesnych doświadczeń. Francuski pisarz i dramaturg stanął za kamerą, bo miał do powiedzenia coś ważnego o ludziach,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta