24 znaki przewodniczącego Xi
Chiny znów się zmieniają. Trzeźwy pragmatyzm i zdolność adaptacji do zmieniających się warunków i okoliczności zastąpiono ponownie ideologią, na dodatek podszytą nacjonalizmem, a także rządami wszechobecnej partii.
Cywilizacja chińska to ceremoniał, protokół, symbol, podtekst i kontekst, a nade wszystko znak. Kaligrafia należy tam do cenionych sztuk i zalet. Umiejętność posługiwania się pędzelkiem i ideogramami oraz sprawność poruszania się w ich gąszczu nadal nadają rangę i wagę danej osobie, bez względu na jej przynależność partyjną lub poglądy.
Dlatego nawet członkowie Komunistycznej Partii Chin (KPCh) nie stronią od tej sztuki. Mao Zedong (u władzy w latach 1949–1976) był cenionym kaligrafem, czyli łatwo rozpoznawalnym po swoistym stylu indywidualistą, natomiast Deng Xiaoping (przywódca w latach 1978–1989) pod sam koniec życia dał się poznać jako wytrawny znawca chińskiej tradycji. Kiedy upadał Związek Radziecki, ciężko to znosił, bo bał się o dalsze losy KPCh, która go w istocie wychowała i zagwarantowała mu niebywałą, choć burzliwą karierę. Pamiętał też hasło z lat 50. kończącego się wtedy stulecia, które sam wcielał w życie: „Związek Radziecki dziś to nasze jutro”.
Testamenty Denga
Deng stanął wtedy przed dylematem: jak zmienić wszystko, aby wszystko (czytaj: niepodzielne rządy Partii) zostało po staremu. Obawiając się o jutro, w początkach lat 90. podyktował członkom KPCh i całemu społeczeństwu dwa swoje testamenty.
W pierwszym odrzucił postulaty jedynego wówczas supermocarstwa – Stanów Zjednoczonych. Dyktowaną przez USA światu pokomunistycznemu demokrację liberalną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta