Czy kapitalizm Da się naprawić?
Główny cel działania przedsiębiorstw coraz częściej nie jest już postrzegany tylko jako maksymalizacja wartości dla akcjonariuszy. Dziś istotna wydaje się też jego odpowiedzialność społeczna i środowiskowa. Ale czy idee takie jak ESG są lekiem na efekty uboczne kapitalizmu, czy jedynie ładnie opakowanym placebo?
Współczesny kapitalizm mierzy się z wieloma zarzutami. Jednym z głównych jest krótkowzroczność – skupianie się przedsiębiorstw na najbliższej perspektywie finansowej kosztem długofalowego budowania wartości i poprawy produktywności. Wielu jego krytyków podkreśla też upadek etosu pracy, spowodowany coraz większym rozdźwiękiem pomiędzy dodatkowym wysiłkiem a stosowną gratyfikacją finansową – intensywniejsza praca niekoniecznie oznacza wyższe zarobki, nie przekładając się ostatecznie na trwałą akumulację kapitału i w efekcie bogactwo. Coraz głośniej mówi się wreszcie, że to właśnie kapitalizm jest winny przyśpieszających zmian klimatycznych i degradacji środowiska naturalnego.
Odpowiedzią biznesu na te oskarżenia jest idea prowadzenia firm w duchu ESG (Environmental, Social Responsibility and Corporate Governance – odpowiedzialność za środowisko, społeczeństwo i ład korporacyjny). Czy ma ona rację bytu?
ESG, czyli nowe CSR
Na długo przed pojawieniem się ESG zarówno wśród teoretyków ekonomii, jak i w praktyce rynkowej rozwijana była koncepcja CSR (Corporate Social Responsibility), czyli społecznej odpowiedzialności biznesu – etycznego, zgodnego z prawem i transparentnego prowadzenia biznesu, mającego uwzględniać interesy różnych grup interesariuszy (stakeholders). Za jej początki uważa się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta