Liberalizm nieznany
Idę na marsz 4 czerwca, idę za Donaldem Tuskiem.
Kiedy Jarosław Kaczyński wygłosił przemówienie o liberalizmie, poczułam coś w rodzaju zazdrości. Od dawna chciałam poruszyć temat idei liberalnych na polskim gruncie, tylko jak to zrobić obiektywnie, krytycznie, nie będąc posądzoną o kryptopisizm?
Rządy autorytarne, do których niewątpliwie zmierza Kaczyński, poza skutkami obywatelskimi mają też te, które znamy dobrze z PRL-u. Powoli, niespostrzeżenie wkrada się autocenzura, która nie bierze się ze strachu o swoją własną przyszłość, tylko z lęku większego. „Jak będziemy się wychylać, to wejdą ruscy” – takie hasło nabiera dzisiaj innego znaczenia, ale za PRL-u istniało ciągle w naszej podświadomości i większość z nas czuła się zwolniona z oporu w imię małej stabilizacji, na którą „ruscy pozwalają”. Takie bytowanie Człowieka Zniewolonego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta