Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Tu kupisz prawie wszystko

29 kwietnia 2023 | Plus Minus | Natalia Miller
Przez jednych nazywany skupiskiem nikomu do niczego niepotrzebnych przedmiotów, a przez innych kopalnią skarbów, bazar staroci na Kole na warszawskiej Woli jest miejscem kultowym na mapie stolicy. Powstał w latach 80. XX w., a jego poprzednikiem był jarmark perski urządzany w latach 70. XX w. na Mariensztacie
autor zdjęcia: WOJTEK ŁASKI/EAST NEWS
źródło: Rzeczpospolita
Przez jednych nazywany skupiskiem nikomu do niczego niepotrzebnych przedmiotów, a przez innych kopalnią skarbów, bazar staroci na Kole na warszawskiej Woli jest miejscem kultowym na mapie stolicy. Powstał w latach 80. XX w., a jego poprzednikiem był jarmark perski urządzany w latach 70. XX w. na Mariensztacie

Zakupy internetowe nie wykończyły targowisk. Wciąż są ludzie, którzy wolą wizytę na bazarze od powtarzalnych zakupów w supermarkecie.

Wsobotni marcowy poranek targ w podwarszawskim Milanówku działa pełną parą. Handlarzy jest tak dużo, że tego dnia zamykana jest ulica przylegająca do targowiska. Tam rozstawiają się sprzedający, którzy nie znaleźli miejsca w głównej części targu. Wchodząc od bocznej bramy, po prawej stronie spotykamy pana Karola, który sprzedaje słoiki, każdej wielkości. W młodości grał na gitarze. Po lewej stronie swoje stanowisko ma elegancka pani Monika, nazywana dyktatorką mody. Sprzedaje ubrania i akcesoria na każdą okazję i w różnych rozmiarach. Na jej stoisku królują wiosna, lato i wczesna jesień. Ubrania cieszą się powodzeniem zwłaszcza wśród młodych ludzi. Za kilka złotych kupimy designerską koszulkę czy modną torebkę. Zawsze można też liczyć na poradę i jej fachowe oko stylistki. Idąc dalej, spotykamy panią Wandzię, która sprzedaje kiszonki, jej ogórki są podobno najlepsze w okolicy.

Na końcu alejki mieści się pawilon pana Zbyszka, który handluje świeżymi owocami i warzywami. Towarzyszy mu biały kot o imieniu Łatek. Pan Zbyszek zawsze pierwszy w sezonie ma rydze. Jest również pani Zosia, co sprzedaje chemię. Kiedyś często jeździła do Ameryki.

Nie kupimy już, niestety, staroci u pana Bogusia. Umarł rok temu i nie ma żadnego następcy. Klienci pamiętają, jak opowiadał o tym, że był...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12559

Wydanie: 12559

Zamów abonament