Krytykować wyrok można, ale nie wolno wpływać na sąd
Dobre reformy należy popierać – mówi Dagmara Pawełczyk-Woicka, przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa, w rozmowie z „Rzeczpospolitą” pytana o posiedzenie KRS zwołane na wniosek ministra sprawiedliwości, który chce poparcia jego reform. Szefowa KRS zastrzega zarazem, że nie wie, jaka będzie decyzja Rady w tej sprawie.
28 sierpnia ma się odbyć nadzwyczajne posiedzenie Krajowej Rady Sądownictwa zwołane na wniosek Zbigniewa Ziobry. To już przesądzone?
Tak, to ostateczny termin. Wydałam w tej sprawie zarządzenie. Mam nadzieję, że nie pokrzyżowałam żadnemu z członków Rady wakacyjnych planów. Nadmieniam, że zgodnie z art. 20 ust. 2 zd. 2 ustawy o KRS na wniosek ministra sprawiedliwości obowiązkiem przewodniczącego KRS jest zwołanie posiedzenia plenarnego. Nie jest to żaden wybór.
Wniosek ministra jest z 14 sierpnia, a to oznacza, że Rada zareagowała bardzo szybko.
Nie wiem, czy szybko. Udało się zebrać kworum, w związku z tym wybrałam pierwszy możliwy termin. Nie chcieliśmy zbyt długo czekać, aby posiedzenie nie zbiegło się z końcówką kampanii wyborczej.
W uzasadnieniu wniosku o nadzwyczajne posiedzenie KRS minister pisze krytycznie o wyrokach, o sędziach, którzy nie są apolityczni itd. Czy minister w ogóle może interweniować w sprawie wyroków?
Minister sprawiedliwości jest równocześnie prokuratorem generalnym, a ten może przecież składać środki zaskarżenia przewidziane przepisami prawa. W ten sposób może oddziaływać na orzecznictwo sądów. W mojej ocenie natomiast każdy może krytykować orzeczenia sądów. Nie zgadzam się, że wyrok to tabu i wszelka...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta