Sposób na istnienie
Cisza wyborcza powinna trwać dwa tygodnie. Albo dwa miesiące, im dłużej, tym lepiej. Dlatego dziś nic o wyborach, ale z polityką jak z teściową w kiepskich kabaretach – nie uciekniesz od niej.
Jak zwykle poszedłem po coś innego, ale sama wpadła mnie w oczy. Naprawdę nie spodziewałem się nowej książki Tomasza Jastruna, zwłaszcza że poprzednia, kapitalne wspomnienia z dorastania w domu pisarzy na warszawskim Mokotowie, wyszła ledwo co. A tu, proszę, niespodzianka. „Bilet do nieistnienia” ma podtytuł „Miniatury” i faktycznie są to mikroopowiadania, szkice, nie opowieści. I broń Boże żadne eseje. Trzy połknąłem, stojąc przy półce, decyzja mogła być tylko jedna – biorę.
Zadzwoniłem po godzinie i kilkunastu następnych opowiadankach. Ale zanim o naszej rozmowie, to coś o naszej znajomości. Jastruna, nie tylko poetę, ale i felietonistę „Smecza”, poznałem 12 lat temu, robiąc z nim wywiad. Było to niedługo po Smoleńsku i był to, śmiem twierdzić, dla niego bardzo zły...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta