Pary jednopłciowe. Od razu przejdźmy do małżeństw
Czy legalizacja małżeństw jednopłciowych musi być postulatem progresywnym? A co, jeśli istnieje wiele argumentów przemawiających za tym, że to przede wszystkim konserwatyści i tradycjonaliści powinni poprzeć taką zmianę w prawie i w obyczaju?
Małżeństwo to konstrukt prawny i społeczny, a pierwotnie także religijny, legitymizujący związek dwojga dorosłych ludzi. W przeszłości niekoniecznie połączonych miłosną więzią emocjonalną. Dziś ten element jest nieodzowny, przynajmniej w sferze założeń i oczekiwań. W przeciwieństwie do sprowadzenia na świat dzieci, które to są w małżeństwie mile widziane, ale już nie obowiązkowe do spłodzenia i urodzenia jak kiedyś.
Zawarcie związku małżeńskiego niesie istotne konsekwencje prawne i społeczne w postaci obowiązków dotyczących wzajemnego dbania o siebie oraz przywilejów wynikających ze wspólnego rozliczania się, gromadzenia majątku itp. Daje też pewne podstawowe prawa do informacji o stanie zdrowia małżonka czy do pochówku. Chroni też dobro dzieci – choć aktualne normy prawne w Europie często obejmują ochroną również dzieci nieślubne w takim samym stopniu, co te wychowywane przez małżeństwa, to małżeństwo jest pod tym względem trochę jak taki wygodny pakiet „wszystko w jednym”. Zamiast załatwiać wejściówki do siłowni, na basen, na kort tenisowy, do biblioteki, kina czy teatru, masz multikartę z automatu, na wszystko i to od instytucji państwa.
Choć popularność zawierania małżeństw spada, nadal w kulturze Zachodu jest to najwyższa forma poświadczenia o ważności związku, z całym związanym z tym imaginarium i marzeniami ludzi o romantycznej miłości, stworzeniu wspólnego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta