Najwyraźniej coś zepsuliśmy
Ludzie zaczęli zauważać, że narracja medialna nie zgadza się z rzeczywistością, która ich otacza. Na tym my potrafiliśmy zbudować pozytywną narrację. Rozmowa z Tomaszem Latosem, posłem piS w latach 2005–2023
To już 19 lat, odkąd na scenie politycznej rządzą na przemian PiS i PO. W 2005 roku obie partie miały razem rządzić. Dlaczego tak się nie stało?
To była moja pierwsza kadencja w Sejmie. Byłem szeregowym posłem, ale pamiętam rozmowy w klubie na temat wspólnego rządzenia z PO. Pojawiały się różne sugestie i pomysły, np. żeby marszałkiem Sejmu został przedstawiciel Platformy. W tym kontekście mówiono m.in. o Donaldzie Tusku. Uważano, że lider PO nie bardzo lubi zajmować takie funkcje jak szef rządu, gdzie trzeba być dyspozycyjnym 24 godziny, 7 dni w tygodniu. I że jemu funkcja marszałka Sejmu bardziej będzie pasować.
Dlaczego nie doszło do porozumienia?
Myślę, że Platforma Obywatelska była sfrustrowana przegraną w wyborach parlamentarnych. Oni zakładali, że to my będziemy słabszym podmiotem, wspierającym ich rząd. Tymczasem wyszło na odwrót. Na dodatek na finiszu kampania wyborcza była dość ostra. Myślę, że te dwa czynniki sprawiły, że PO odmówiła współrządzenia z nami. Nie wykluczam, że ich rachuby były takie, iż my nie będziemy mieli żadnej możliwości zawiązania koalicji rządzącej.
Coś było na rzeczy w takim rozumowaniu.
W Sejmie poza PO i PiS były wtedy Sojusz Lewicy Demokratycznej, który właśnie odsunęliśmy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta