DSA ułatwi walkę z podróbkami
Sprzedaż podrobionych towarów nie wiąże się z wysokim ryzykiem sankcji. Akt o usługach cyfrowych uskuteczni ochronę – mówi Nathan Wajsman, główny ekonomista Urzędu UE ds. Własności Intelektualnej (EUIPO).
W czasie pandemii nasilił się problem sprzedawania podrobionych towarów. Jak sytuacja pod tym względem wygląda teraz, po kilku latach? Widać jakiś spadek?
Faktycznie, w czasie epidemii Covid-19 problem się nasilił, bo wszyscy siedzieli w domu i kupowali głównie online. A to kanał sprzedaży, w którym szczególnie łatwo kogoś oszukać. Ale patrząc na dane z zatrzymań celnych, nie widzimy wielkiego wzrostu po zakończeniu pandemii. Był pewien wzrost w 2021 r., ale potem znów spadek w 2022 r. Za rok poprzedni nie mamy jeszcze danych, bo ne docierają ze sporym opóźnieniem, najpierw do Komisji Europejskiej, potem do nas.
Co jest najczęściej i najchętniej podrabiane? W pandemii dużo mówiło się o podrabianiu leków.
To głośny temat, bo w przypadku medykamentów konsekwencje dla konsumenta mogą być bardzo poważne. Ale nawet wtedy to nie leki były najczęściej fałszowane, ale „typowe” towary, które się podrabia – ubrania, obuwie (szczególnie sportowe) kosmetyki, perfumy, do pewnego stopnia zabawki oraz towary luksusowe – biżuteria, zegarki – czyli „klasyka”, te same towary co zawsze.
Czy konsumenci sami chcą takie podróbki kupować, czy też są oni oszukiwani i myślą, że jednak nabywają oryginalne produkty?
Jedno i drugie – a obie grupy są...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta