Prorosyjski pro-life
Dwie najbardziej radykalne polskie organizacje pro-life nie tylko szkodzą sprawie ochrony życia. Jeśli uważnie wczytać się w ich przekaz, widać, że propagują proputinowską narrację polityczną. Nie należy tego lekceważyć.
Ta rozmowa odbyła się w jednej z kijowskich knajp. Nieopodal budynku mediów publicznych spotkaliśmy się – w czasie wizyty studyjnej organizowanej przez Centrum Mieroszewskiego i Instytut Ukraiński – z grupą analityków zajmujących się putinowską propagandą. To oni zwrócili uwagę na fakt, że choć w pierwszym etapie wojny Ukraina zdecydowanie wygrywała wojnę informacyjną, to w chwili obecnej wcale nie jest to już tak oczywiste. – Rosja uczy się na własnych błędach, wraca do starej tradycji dezinformacji oraz propagandy i zaczyna w wielu miejscach wygrywać – tłumaczył jeden z analityków.
Co istotne, jego zdaniem Rosja wcale nie propaguje już przekonania, że Ukrainą rządzą naziści, a samo starcie jest wojną zastępczą, do której została ona sprowokowana. Przynajmniej nie w takich krajach jak Polska, świetnie orientujących się w tym, czym jest Rosja i jaki jest rzeczywisty charakter tej wojny. Miejsce tej wulgarnej narracji zajęły starannie przebadane pod kątem skuteczności próby siania zwątpienia w siły NATO, osłabianie autorytetu własnego państwa, wynajdywania przestrzeni, gdzie dane społeczeństwo jest najbardziej podzielone, i eksponowanie ich.
Wojna kultur, w której Rosja, o czym pisałem w poprzednim numerze „Plusa Minusa” w tekście poświęconym Aleksandrowi Duginowi i jego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta