Olimpijski spokój Paryża i gniew na Wyspach
Któż by się spodziewał, że jeden fake news spowoduje taką demolkę.
Bałem się… Nie ukrywam, że bałem się, czy podczas igrzysk w Paryżu nie dojdzie do zamachów. Francja to kraj wyjątkowo na nie narażony, napięcia na tle etnicznym są tam wyjątkowo mocne. Podobnie jak aktywność grup fundamentalistów islamskich. Nieraz już dawali o sobie znać. A przecież nie tylko oni sięgają po brutalność w polityce. Wszyscy pamiętamy bunt „żółtych kamizelek”, a wcześniej podobną aktywność związków zawodowych. We Francji wystarczy pretekst, by ludzie wyszli na ulice. A wtedy cały świat widzi armatki wodne na Polach Elizejskich i płonące samochody.
Dziś, w dobie rosnących w siłę we Francji populistów, brutalna konfrontacja byłaby im nawet na rękę. Stanowiłaby dowód na to, że ludzie spod znaku Zjednoczenia Narodowego mają rację: Francja zmierza ku kryzysowi etnicznemu, więc trzeba demontować Unię, żegnać się z wolnościami obywatelskimi, konsolidować państwo i porzucić marzenie o Europie bez barier i rasowej nienawiści. A jednak nie. Do środy po południu, kiedy piszę te słowa, igrzyska przebiegają w cudownej atmosferze i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta