Wyjechać czy zostać
Dlaczego ciążenie w jednym kierunku – do wyjazdu („ucieczki”) do trzech, czterech wielkich miast tego kraju, a najlepiej do stolicy, utożsamia się z pozytywną zmianą w życiu, natomiast pozostanie w nich (lub powrót) uważa się za klęskę lub przynajmniej przejaw lenistwa, braku rozwoju?
Większość życia spędziłam na polskiej prowincji, w miastach w najlepszym razie powiatowych. Wychowałam się w 28-tysięcznej miejscowości na północy kraju, mieszkałam we wsi rolniczej w woj. warmińsko-mazurskim, w satelickich sypialniach dużych miast i w miejscowościach, o których opowiada się żarty mające podkreślić ich przaśność czy „śmieszność”.
W dużych miastach spędziłam mniej niż dekadę, przy czym sama się zastanawiam, gdzie przebiega granica między „średnim” a „dużym” miastem, i czy 200-tysięczny Toruń i 160-tysięczny, wyludniający się, ubogi Bytom, w których mieszkałam przez kilka lat, także można do nich zaliczyć.
Ogromna większość miejscowości, gdzie mieszkałam i mieszkam, ma jedną wspólną cechę – wyjeżdża się z nich. Niektóre media nazywają nawet taki wyjazd „ucieczką”, sugerując, że opuszczenie miejsca urodzenia czy zamieszkania swojej rodziny to sukces i krok w dobrym kierunku. W prasie można przeczytać takie sformułowania, jak: „Udało mu się uciec z Piotrkowa”, „Szczęśliwie wyjechał z Siedlec” i tak dalej.
Wątpliwy sukces
Tutaj warto się na chwilę zatrzymać i złapać oddech. Dlaczego właściwie wyjazd z małego miasta utożsamiamy z sukcesem? Dlaczego ciążenie w jednym kierunku – do wyjazdu („ucieczki”) do trzech, czterech wielkich miast tego kraju, a najlepiej do stolicy, utożsamia się z pozytywną zmianą w życiu, natomiast pozostanie w nich (lub powrót do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta