Używane króluje w sieci, teraz już pod nadzorem fiskusa
Liczba sklepów second-hand spada, a obrót towarami z drugiej ręki przenosi się do sieci. Fiskus już przygląda się uważnie takim transakcjom, platformy muszą je zgłaszać.
Stacjonarne lumpeksy znikają z polskich ulic. Według Dun & Bradstreet od początku bieżącego roku w Polsce zamknięto nieco ponad 100 tych sklepów z używaną odzieżą. Do tej liczby należy dołożyć blisko 250 zawieszonych działalności. Wedle szacunków z połowy 2024 roku na polskim rynku działa 13,8 tys. sklepów z używaną odzieżą – wynika z danych specjalnie dla „Rzeczpospolitej”.
Znikające sklepy stacjonarne
Firma podaje, że w ostatnich dwudziestu latach zamknięto blisko 10 tys. sklepów z używaną odzieżą, średnio nieco ponad 400 punktów każdego miesiąca w ostatnich dwóch dekadach. Plus setki zawieszonych działalności, które nigdy na rynek nie powróciły. – Dane z ostatnich trzech lat pokazują, że w branży zawieszono ponad 1 tys. sklepów, z czego na rynek powrócił niespełna 1 proc., pozostałe nadal są zawieszone lub już zlikwidowane – mówi Tomasz Starzyk z Dun & Bradstreet.
Co ciekawe, Polacy nadal chętnie kupują w lumpeksach, z tym że wysokie koszty działalności sklepu zmuszają ich właścicieli do zamknięcia lub zawieszenia działalności.
Wyhamowanie procesu likwidacji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta