Cały czas w szkołach brakuje psychologów
Poszukiwani są specjaliści gotowi mierzyć się z lawinowo rosnącymi problemami dzieci i młodzieży, a nawet próbami samobójczymi i okaleczeniami.
O tym, że „białe plamy” na mapie polskich szkół, w których wciąż nie ma psychologa, znikają, ministra edukacji Barbara Nowacka przekonywała w poniedziałkowej rozmowie z Radiem ZET. Dotychczasową skalę problemu, który narastał przez ostatnie kilka lat, pokazał jednak wrześniowy raport Najwyższej Izby Kontroli. Wynika z niego, że w ubiegłym roku psychologów wciąż nie było w 42 proc. placówek oświatowych – choć w porównaniu z latami poprzednimi sytuacja i tak bardzo się poprawiła. W 40 proc. kontrolowanych szkół nie udało się jednak zatrzymać tych już zatrudnionych.
Skąd brać specjalistów?
Od września 2022 r. znowelizowane prawo oświatowe narzuciło na szkoły i przedszkola obowiązek zatrudniania specjalistów. Jak komentuje Marek Pleśniar, dyrektor biura Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty (OSKKO), stojący na czele szkół zgłaszają nie tyle brak psychologów, ile właśnie konieczność szybkiego reagowania na centralnie wprowadzane zmiany w placówkach.
– A w nich potrzebni są psychologowie, którzy znają dzieci – zarówno te z konkretnej szkoły, jak i ogólnie – zauważa dyrektor. – Części przyjmowanych osób brakuje zaś praktyki. Ci, którzy ją mają i cieszą się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta