Kosmiczna epoka kamienna
„Lagrange” Istvana Vizvary’ego to bez dyskusji najlepsza rzecz SF z tego, co się pisze ostatnio w Polsce.
Sto lat po lądowaniu na Księżycu ludzkość dobrze prosperuje w kosmosie, przynajmniej w powieści „Lagrange. Listy z Ziemi” Istvana Vizvary’ego. Wielka stacja orbitalna stanowi centrum lotów dowodzone przez sędziwego Elona Muska, a poziom techniczny statków umożliwia wyprawę pozaukładową do gwiazd Centaura. Lot do Saturna trwa kilka dni, medycyna ratuje ludzi na progu śmierci, a informatyczne wyposażenie czyni z astronautów niemal półbogów.
To bodaj największy walor powieści „Lagrange”: wynalazczość autora i umiejętność wplecenia tego w fabułę. Skok w rozwoju astronautyki, napędy T-K, ludzkość zawdzięcza kontaktowi z obcą cywilizacją, do którego doszło, gdy bohater miał pięć lat. Opisy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta