Wolą być cicho i dryblować
Stawka wyborów w Stanach Zjednoczonych jest olbrzymia, a jednak amerykańscy sportowcy są ciszej niż cztery lata temu. Wtedy nie bali się wyrażać poglądów. Co się zmieniło?
Kiedy koszykarka Caitlin Clark dawała lajka pod postem Taylor Swift, prawdopodobnie nie zdawała sobie sprawy, jaki zamęt zasieje. W polubionym przez nią wpisie Swift poinformowała, że w wyborach poprze Kamalę Harris. Nie było to zaskoczeniem. Gwiazda pop, której sława już dawno osiągnęła wymykającą się rozumowi skalę, nie ukrywała przecież poglądów i coraz śmielej zabierała głos w sprawach politycznych. Wpis był jedynie potwierdzeniem tego, co wszyscy wiedzieli. Wskazała po raz kolejny armii swoich fanek, co powinny zrobić.
Z gestem Caitlin Clark, czyli nowej gwiazdy amerykańskiego sportu, jest inaczej. Koszykówka pań nie cieszyła się dotąd wielką popularnością za oceanem, ale to się właśnie zmienia za sprawą młodej zawodniczki Indiana Fever. Uwagę mediów i kibiców zwróciła już podczas występów na uniwersytecie Iowa, gdzie biła kolejne rekordy. Jej popisy były tak imponujące, że niektórzy zaczęli w niej dostrzegać żeński odpowiednik Stephena Curry’ego, który zrewolucjonizował koszykówkę. W debiutanckim sezonie WNBA Clark zajęła czwarte miejsce w głosowaniu na najlepszą zawodniczkę, ale to właśnie ona jest najbardziej ekscytującą koszykarką ligi. Mówi się nawet o „efekcie Clark”, który już doczekał się definicji w Wikipedii i daje się wprost przeliczyć na rosnącą liczbę fanów na meczach jej drużyny oraz przed telewizorami.
Wyjątkowość...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta