Polityka zapisana w cyfrach
Z premierem Donaldem Tuskiem widzimy Polskę w UE podobnie. Jego atutem jest to, że potrafi zachować zdrowy rozsądek – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Piotr Serafin, komisarz Unii Europejskiej ds. budżetu.
Zręczny negocjator – tak pana zachwalała Ursula von der Leyen w czasie prezentacji nowych komisarzy w Parlamencie Europejskim. Skąd taka opinia u przewodniczącej KE?
Trzeba by zapytać przewodniczącą, o jakich historiach słyszała. Rzeczywiście bywam dość uparty i jak nie udaje mi się drzwiami, to próbuję oknem. Zdarzyło mi się, że jednego dnia zabiegałem o polskie interesy równolegle na radzie ministrów środowiska i ministrów finansów. Akurat z dobrym skutkiem.
Przez lata jako negocjator skutecznie zabiegał pan o polskie interesy. Ale pracował pan też w instytucjach – w Radzie Europejskiej, w Radzie UE, w Komisji. Czy negocjowanie dla kraju jest inne od negocjowania dla instytucji?
Robienie tego dla kraju jest łatwiejsze. W dużym stopniu działa się instynktownie, wiesz od razu, jaki jest interes narodowy. Jak negocjujesz dla UE, musisz w większym stopniu angażować umysł, po to, żeby zdefiniować, co jest interesem europejskim. On jest bardziej złożony. Trzeba mieć więcej empatii i wiedzy o interesach wszystkich 27 państw członkowskich.
Zajmuje się pan Unią w różnych rolach i różnych miejscach od 26 lat. Obserwował pan Polskę, jak stała w przedsionku do Unii, potem jak była tym nowym państwem członkowskim, wreszcie jak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta