Premier ucisza burzę wokół TVN

autor zdjęcia: shutterstock

źródło: Rzeczpospolita

Plotki o tym, że TVN zostanie sprzedany, powtarzane są od sierpniowego tekstu w „Financial Times” informującego, że Warner Bros. Discovery sprzeda stację w ramach oddłużania grupy

źródło: Rzeczpospolita

Po medialnej burzy dwie prywatne stacje telewizyjne w Polsce trafią na listę spółek pod specjalną ochroną.

5 grudnia Ministerstwo Aktywów Państwowych zasygnalizowało, że zamierza przedstawić nowy projekt rozporządzenia w sprawie „wykazu podmiotów podlegających ochronie oraz właściwych dla nich organów kontroli”. Nie było w tym nic dziwnego, bo z końcem grudnia dotychczas obowiązujące rozporządzenie traciło moc.

I choć niektórzy domyślali się, że nowe rozporządzenie może przynieść zmiany na liście firm pod ochroną, środowe ogłoszenie premiera Donalda Tuska dla wielu osób jest jednak zaskoczeniem.

Prawdziwe pogłoski

Premier Donald Tusk zapowiedział, że na listę firm pod ochroną trafią TVN i Polsat. Zrobił to, odpowiadając na pytania podczas wspólnej konferencji z estońskim premierem Kristenem Michalem.

Wprawdzie premier nie wyraził się jednoznacznie, że chodzi mu o dwóch koncesjonowanych nadawców telewizyjnych (TVN nie budzi wątpliwości, ale słowo „Polsat” jest także elementem nazw innych spółek w grupie Zygmunta Solorza), to wszyscy przyjęli, że to o nie właśnie chodzi.

– Nie pozwolimy, aby wrogie państwa ingerowały w sposób bezczelny w nasze codzienne życie, w naszą gospodarkę, czy procesy wyborcze – powiedział Donald Tusk. Dodał, że prawdziwe są pogłoski o tym, że „na Wschodzie” można odnaleźć zainteresowanych „ewentualnym przejęciem mediów albo wpływaniem na pracę...