Bank nie ma prawa zatrzymania
Kolejny siedmioosobowy skład sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego podjął w środę uchwałę, tym razem korzystną dla frankowiczów. Wynika z niej , że bank nie może stosować prawa zatrzymania.
Jak wynika z uchwały Sądu Najwyższego, w razie dochodzenia od banku zwrotu świadczenia na podstawie umowy kredytu, która okazała się niewiążąca, bankowi nie przysługuje prawo zatrzymania na podstawie art. 496 wz. z art 497 kodeksu cywilnego.
Sędzia Dariusz Pawłyszcze wskazał w uzasadnieniu, że środowa uchwała wychodzi poza zadane SN pytania, przede wszystkim o to, czy umowa kredytu jest wzajemna, co jest warunkiem skorzystania z prawa zatrzymania. Ten skład orzekający nie uznaje umowy kredytu za umowę wzajemną, gdyż świadczenie banku (wypłata kredytu) nie odpowiada świadczeniu kredytobiorcy: spłatom i innym opłatom.
Była też niekorzystna uchwała
Środowa uchwała jest w istotnej sprzeczności z uchwałą innych siedmiu sędziów Izby Cywilnej, którzy orzekli 28 lutego tego roku, że umowa o kredyt bankowy jest umową wzajemną w rozumieniu kodeksu cywilnego (szerzej w „Rzeczpospolitej”, „Ważna uchwała dla franko- wiczów. Sąd Najwyższy zdecydował o wzajemności kre- dytu”.)
Straszak na frankowiczów
Znaczenie prawa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta