Ukraina przetrwa. Mimo Trumpa
Straty Moskwy na froncie są tak przerażające, a postęp tak mały, że nawet gdyby Kreml poświęcił wszystkich Rosjan, i tak nie wystarczy ich, aby przejąć kontrolę nad całym państwem ukraińskim. Rozmowa z Camillem Grandem, zastępcą sekretarza generalnego NATO w latach 2016–2022
Władimir Putin niby zgodził się na 30-dniowe zawieszenie broni w Ukrainie, ale zrobił to w taki sposób, jakby to odrzucił. Postawił bowiem tak zaporowe warunki, że Kijów nie może ich zaakceptować. Co teraz zrobi Donald Trump?
Obawiam się, że zamiast naciskać na Rosjan, będzie naciskał na Ukraińców, aby przyjęli przynajmniej niektóre warunki Moskwy, takie jak demilitaryzacja kraju czy wykluczenie europejskiej misji pokojowej w Ukrainie.
Dlaczego Trump nie chce postawić się Rosji?
Dla mnie nie ma większego znaczenia, czy nic nie rozumie z gry Kremla, czy też daje się manipulować przez Putina. Liczy się wynik. A jest on taki, że Trump kupuje narrację rosyjską i jest chętny do spełnienia warunków Moskwy, a odrzuca narrację ukraińską i nie liczy się ze stanowiskiem Kijowa. Może widzi we Władimirze Putinie przyjaciela. Może uważa Rosję za wielką potęgę, z którą Ameryka powinna grać. A może wciąż zachowuje pretensje do Wołodymyra Zełenskiego za to, że nie chciał umoczyć syna Joe Bidena? Nie wiem.
Ukraina musi poddać się amerykańskiemu dyktatowi i zasadniczo pogodzić się z kapitulacją czy też jej blisko milionowa armia będzie nadal zdolna stawiać czoła Rosjanom nawet wbrew stanowisku Waszyngtonu?
To zależy od paru rzeczy. Po pierwsze, do jakiego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta