Polski konserwatyzm na manowcach
Składanie Ukrainy w ofierze, by przypodobać się prezydentowi Trumpowi, jest działaniem wbrew polskiemu interesowi.
Konserwatyzm w Polsce, choć niemal nigdy nie był istotnym elementem bieżącej politycznej praxis, odgrywał istotną rolę w polskim życiu intelektualnym. To konserwatyści bywali zapleczem intelektualnym zarówno Prawa i Sprawiedliwości, jak i (do pewnego momentu) Platformy Obywatelskiej, a w mniejszym stopniu również PSL. To w tej funkcji spełniali się oni najlepiej, a dramat zaczynał się, gdy zafascynowani władzą i jej sprawowaniem decydowali się na wejście do bieżącej polityki. Profesorowie i wykładowcy subtelnie analizujący rzeczywistość, kiedy otrzymywali choć odrobinę władzy, dawali się uwieść nieraz najbardziej populistycznym, a nawet niegodnym modelom działania, które miały być rzekomo usprawiedliwione szlachetnym celem. To on, czyli bardziej sprawiedliwa i silna Rzeczpospolita, ów „wielki projekt”, uzasadniał stosowanie pozaprawnych metod, najbardziej przyziemną propagandę czy choćby „brak estetyki, która bywa pomocna w życiu”, ale oczywiście nie mógł on ograniczać pragmatyki politycznej. Kresem tej politycznej przygody konserwatystów była zazwyczaj utrata trafności analizy i przejście z pozycji mentorów na pozycję (w najlepszym razie) zwyczajnych uczestników gry politycznej, którzy w swych rozważaniach kierują się przede wszystkim partyjnym przekazem dnia. Zużywanie się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta