Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Między polityką i nadgorliwością

22 marca 2025 | Plus Minus | Piotr Zaremba
Portret Barbary Skrzypek wśród zniczy w trakcie konferencji prasowej Jarosława Kaczyńskiego przed siedzibą Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Prezes PiS nazwał zmarłą „pierwszą ofiarą śmiertelną demokracji walczącej”, choć nie ma dowodów na bezpośredni związek jej śmierci z prokuratorskim przesłuchaniem
autor zdjęcia: Stach Antkowiak/REPORTER
źródło: Rzeczpospolita
Portret Barbary Skrzypek wśród zniczy w trakcie konferencji prasowej Jarosława Kaczyńskiego przed siedzibą Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Prezes PiS nazwał zmarłą „pierwszą ofiarą śmiertelną demokracji walczącej”, choć nie ma dowodów na bezpośredni związek jej śmierci z prokuratorskim przesłuchaniem

Łatwiej będzie zrozumieć emocje PiS po śmierci Barbary Skrzypek, jeśli spojrzy się na kontekst, czyli działania prokuratury wobec obecnej opozycji.

Barbarę Skrzypek znał każdy dziennikarz zajmujący się dłużej polityką. Kiedy na początku 1992 r. zostałem reporterem politycznym „Życia Warszawy”, często kontaktowałem się z Jarosławem Kaczyńskim, wtedy prezesem Porozumienia Centrum. Był on wówczas łatwo dostępny, nieoddzielony jeszcze od świata wałem ochroniarzy. Kiedy do niego dzwoniłem albo odwiedzałem siedzibę PC przy placu Unii Lubelskiej w Warszawie, korzystałem z pośrednictwa urzędującej w sekretariacie pani Skrzypek. Tak działało to przez wiele lat, także w biurze Prawa i Sprawiedliwości przy Nowogrodzkiej.

Była niezwykle sprawną więcej niż sekretarką lidera, bardziej jego asystentką, potem zresztą dyrektorką Biura Prezydialnego PiS. Ale też podziw budził jej charakter. Zero biurokratycznej arogancji, stała gotowość do pomocy, nie do izolowania polityka, ale do ułatwiania dziennikarzom kontaktu z nim. Kilka razy pomogła mi w wymierny sposób. Ludzi, z którymi stykała się dłużej, traktowała z serdecznością. Można było podziwiać jej anielską cierpliwość, z jaką brała na siebie masy petentów. Z Kaczyńskim była autentycznie zaprzyjaźniona. Trafił mu się skarb.

Kiedy przeszła na emeryturę, nadal miała związki z tym politycznym środowiskiem – jako członek rady nadzorczej spółki Srebrna kontrolowanej przez Kaczyńskiego. Niby więc to oczywiste, że jeśli wymiar sprawiedliwości...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13132

Wydanie: 13132

«
  • marzec
  • 2025
»
PnWtŚrCzPtSbNd
     12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31      
Zamów abonament