Samoloty o dziwnym kształcie zdominują niebo
Tańsze bilety i większy komfort. Zamiast „rur ze skrzydłami”, konstrukcji od 100 lat stanowiącej podstawę lotnictwa, już za ledwie kilka lat pojawią się oszczędne samoloty wyglądające jak manty, łączące kadłub i skrzydła w jedną aerodynamiczną strukturę.
Dominujące na rynku lotniczym koncerny Boeing i Airbus od lat pracują nad nową, bardziej opływową konstrukcją określaną jako blended wing body (BWB), układ mieszany skrzydła (jest jeszcze tradycyjny i latające skrzydło), ale ponieważ obecnie nie są w stanie nadążyć za popytem, nie były dotąd specjalnie zainteresowane nowymi konstrukcjami, które wymagają dużych wydatków na badania i rozwój, certyfikacji, a może nawet dostosowania lotniskowej infrastruktury. Ostatnie konstrukcje, takie jak A388 superjumbo Airbusa, okazywały się ślepymi uliczkami albo w gruncie rzeczy liftingiem, jak lżejszy dreamliner Boeinga.
Samoloty o zupełnie nowym układzie skrzydła znalazły za to zastosowanie w lotnictwie wojskowym, od Northrop Flying Wing rozpoczynając, na bombowcu Stealth B-2 Spirit kończąc. Wiele jednak wskazuje na to, że długa epoka innowacyjnej stagnacji, a nawet duopolu Boeinga i Airbusa w produkcji dużych maszyn na potrzeby lotnictwa pasażerskiego dobiega końca.
O ile w ostatnich latach głośno jest o planach budowy następców słynnego naddźwiękowego concorde’a, prawdziwy wpływ na masowe lotnictwo pasażerskie może mieć konstrukcja blended wing body, nad którą obok...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
