Cła Trumpa mogą uderzyć w hossę na giełdzie w Tokio
Amerykański prezydent grozi Japonii cłami dochodzącymi nawet do 35 proc. Analitycy twierdzą, że nie należy tych gróźb traktować dosłownie.
Nikkei 225, indeks giełdy tokijskiej, spadł w środę o 0,56 proc., przerywając trwającą przez pięć sesji serię wzrostów. Na nastroje inwestorów negatywnie wpłynęły wypowiedzi prezydenta USA Donalda Trumpa. Stwierdził on, że nie jest pewny, czy do 9 lipca uda się osiągnąć porozumienie z Japonią. – Japonia może być zmuszona do płacenia 30 proc. lub 35 proc. cła. Ustalimy konkretną liczbę, bo mamy bardzo duży deficyt handlowy z Japonią – powiedział prezydent USA.
Stany Zjednoczone miały w zeszłym roku deficyt w handlu z Japonią wynoszący 69,4 mld USD. 2 kwietnia Trump, ogłaszając mechanizm tzw. ceł wzajemnych, nałożył na Japonię cło wynoszące 24 proc., ale później tymczasowo je obniżył do 10 proc. Dlaczego więc teraz grozi, że obłoży Japonię jeszcze większą stawką, dochodzącą nawet do 35 proc.?
Analitycy twierdzą, że nie należy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta