Warto poczekać, by było lepiej
Jan Urban selekcjonerem reprezentacji. Każda nowa osoba na tym stanowisku wzbudza nadzieje, ponieważ zwykle odchodzący trener żegna się z kadrą po porażce.
W Polsce to standard od ponad czterdziestu lat. Kiedy odnosiliśmy prawdziwe sukcesy (Kazimierz Górski, Antoni Piechniczek, nawet Jacek Gmoch) dziennikarzy oceniających dziś trenerów nie było jeszcze na świecie.
Nadzieje kibiców są więc uzasadnione, jednak dziennikarz nie powinien kierować się emocjami (co przecież nie jest łatwe, bo wszyscy jesteśmy kibicami), tylko zadać sobie pytanie: czy zmiana trenera rzeczywiście takie nadzieje na postęp daje.
Pod jednym względem na pewno: wizerunkowym i poprawy atmosfery. To, co działo się od chwili niefortunnego zwolnienia Jerzego Brzęczka świadczyło o wyjątkowym braku wyczucia prezesów (Zbigniew Boniek, Cezary Kulesza), po decyzjach których nastąpiła seria wpadek wybranych przez nich selekcjonerów.
Nie jest showmanem
Paulo Sousa był typowym pracownikiem najemnym, który poza deklaracją szacunku dla Jana Pawła II nie czuł emocjonalnych związków z Polską. Wystarczyły...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
