Ciaśniej na ulicach niż w Rzymie
KOMUNIKACJA
W Warszawie jest (relatywnie) więcej aut niż w Berlinie i Wiedniu
Ciaśniej na ulicach niż w Rzymie
ZBIGNIEW ZWIERZCHOWSKI
Po Warszawie niemal z dnia na dzień jeździ się coraz trudniej. Zatory uliczne tworzą się tam, gdzie jeszcze do niedawna nie powstawały. Odpowiedź na pytanie, dlaczego tak się dzieje -- nie wydaje się zbyt skomplikowana. Na tym samym obszarze znalazło się w krótkim czasie, od początku lat 90. , o ponad 40 proc. pojazdów więcej. W W arszawie na tysiąc mieszkańców przypada obecnie więcej aut osobowych niż w Berlinie czy Wiedniu. Gwałtowny rozwój indywidualnej motoryzacji jest zasadniczą przyczyną narastającego zatłoczenia miasta, ale wbrew pozorom nie jedyną.
Problem jest w istocie bardziej złożony, o czym najlepiej przekonuje statystyka i oceny zawarte m. in. w roboczym opracowaniu, raporcie o stanie Warszawy, który powstał, aby określić strategię jej rozwoju do roku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta