Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Niedobrze kobiecie być samej

13 stycznia 1998 | Publicystyka, Opinie | AP

OBYCZAJE

Podobnie jak w marksizmie, w feminizmie również tkwiło ziarno prawdy, bardzo duże ziarno prawdy

Niedobrze kobiecie być samej

ALINA PETROWA-WASILEWICZ

Gdy ponad sto lat temu papież Leon XIII w encyklice "Rerum novarum" przestrzegał przed socjalizmem, który może okazać się lekarstwem groźniejszym od choroby, i przypominał, że "nie ma prawdziwego rozwiązania Çkwestii społecznejČ poza Ewangelią", obok buntu proletariuszy tliło się już zarzewie innego buntu - buntu kobiet. Nie był on antycypowany encykliką czy listem pasterskim, wraz z przypomnieniem, że "nie ma prawdziwego rozwiązania Çkwestii kobiecejČ poza Ewangelią", a także ostrzeżeniem, że i w tym wypadku lekarstwo może okazać się groźniejsze od choroby. Prorocy na ogół nie są słuchani, w każdym razie nie są słuchani masowo.

Fala kobiecego buntu podnosiła się, a walka emancypantek doprowadziła do wyrównania wielowiekowych krzywd - kobiety uzyskały prawa wyborcze, możliwość dysponowania własnym majątkiem, kształcenia się i wykonywania rozmaitych zawodów. Chyba nikt dziś nie chciałby kwestionować potrzeby i wagi tych zmian. Podobnie jak w marksizmie, w feminizmie również tkwiło ziarno prawdy, bardzo duże ziarno prawdy - poniżenie i dyskryminacja kobiet były boleśnie rzeczywiste. Idąc na swój bój, kobiety...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1281

Spis treści
Zamów abonament