Niedobrze kobiecie być samej
OBYCZAJE
Podobnie jak w marksizmie, w feminizmie również tkwiło ziarno prawdy, bardzo duże ziarno prawdy
Niedobrze kobiecie być samej
ALINA PETROWA-WASILEWICZ
Gdy ponad sto lat temu papież Leon XIII w encyklice "Rerum novarum" przestrzegał przed socjalizmem, który może okazać się lekarstwem groźniejszym od choroby, i przypominał, że "nie ma prawdziwego rozwiązania <<kwestii społecznej>> poza Ewangelią", obok buntu proletariuszy tliło się już zarzewie innego buntu - buntu kobiet. Nie był on antycypowany encykliką czy listem pasterskim, wraz z przypomnieniem, że "nie ma prawdziwego rozwiązania <<kwestii kobiecej>> poza Ewangelią", a także ostrzeżeniem, że i w tym wypadku lekarstwo może okazać się groźniejsze od choroby. Prorocy na ogół nie są słuchani, w każdym razie nie są słuchani masowo.
Fala kobiecego buntu podnosiła się, a walka emancypantek doprowadziła do wyrównania wielowiekowych krzywd - kobiety uzyskały prawa wyborcze, możliwość dysponowania własnym majątkiem, kształcenia się i wykonywania rozmaitych zawodów. Chyba nikt dziś nie chciałby kwestionować potrzeby i wagi tych zmian. Podobnie jak w marksizmie, w feminizmie również tkwiło ziarno prawdy, bardzo duże ziarno prawdy - poniżenie i dyskryminacja kobiet były boleśnie rzeczywiste. Idąc na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta