Olbrychski i jego liczne wcielenia
„Pan Olbrychski” Roberta Wichrowskiego to rzetelny portret artysty, który stworzył świetne role w teatrze Hanuszkiewicza, w filmach Wajdy, Zanussiego, Hoffmana. Film wejdzie do kin studyjnych 29 sierpnia.
Na początku aktorskiej kariery porównywano go do Jamesa Deana, Zbigniewa Cybulskiego. Ale to była tylko jedna z twarzy Daniela Olbrychskiego, ta młodzieńcza, pełna niepokoju i wewnętrznego rozedrgania. Potem przyszły następne. Każda inna. I dla każdej wydobywał z siebie inne pokłady wrażliwości, życiowych doświadczeń, ale też aktorskiej techniki.
W filmie Roberta Wichrowskiego „Pan Olbrychski” aktor opowiada:
– Andrzej Wajda podczas pierwszego spotkania stwierdził: „Dla mnie jest pan typowo słowiański, rozhukany, może pan grać młodego polskiego szlachcica”. I zaangażował mnie do „Popiołów”. Potem Antczak powiedział: „Dla mnie to jest pan takim typowym Nordykiem, ubiorę pana odpowiednio i będzie pan...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)