O przywódcach i narzędziach przymusu ekonomicznego
Nową erę kształtują narzędzia przymusu ekonomicznego i technologicznego: cła, sankcje, ataki na łańcuchy dostaw i środki logistyczne, dostępność zasobów. Wszystko to stało się bronią bezwzględnie wykorzystywaną w realiach współzależności gospodarek.
Jesteśmy świadkami ustanawiania nowego porządku gospodarczego świata, epoki postglobalizacyjnej. Można uznać, że jego początkiem był pandemiczny krach więzi gospodarczych i zaopatrzeniowych, przyspieszeniem – wojna w Ukrainie i rozliczne efekty uboczne niemrawych sankcji na Rosję oraz emancypacja gospodarcza państw globalnego południa. Ale prawdziwym „boosterem” przebudowy relacji światowych stała się nieprzewidywalna polityka prezydenta Trumpa, odpowiedzialnego za losy największej gospodarki świata, czyli Stanów Zjednoczonych.
Trump ma powody do frustracji, bo deficyt bilansu handlowego USA w całym okresie poprzednich rządów Demokratów oscylował w przedziale 60-80 mld dol. miesięcznie. Wzrósł on w marcu do rekordowego poziomu 140,5 mld dol., niejako w antycypacji nowej polityki celnej, by po ogłoszeniu nowych taryf spaść ponownie do poprzednich poziomów. Ta wielkość deficytu i ta sytuacja była celem ataku propagandowego Republikanów podczas wyborów prezydenckich w 2024 r. Cudownym środkiem zaradczym i narzędziem, które miało temu przeciwdziałać, były cła importowe. Średnia efektywna stawka celna pod koniec rządów ekipy Bidena wynosiła 7,4 proc. i na tym tle wysokie dwucyfrowe stawki zapowiadane przez Trumpa rzeczywiście robiły wrażenie.
Jak Trump wypuścił dżina z butelki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
