Dronowa bezradność
Kiedy nad terytorium Polski wlatuje kolejny dron, razi nie tylko to, że wojsko nie ma narzędzi, by je zwalczać, ale też fakt, że nie jest w stanie skutecznie ich wykrywać. Na to wszystko nakłada się przedziwny chaos informacyjny.
Szczątki kolejnego drona znaleźli w niedzielę wieczorem funkcjonariusze Straży Granicznej blisko przejścia granicznego z Białorusią koło Terespola. Obiekt podobny do rosyjskiego drona gerbera spadł na pole kukurydzy. Dzień wcześniej podobny obiekt znalazł mieszkaniec wsi Majdan-Sielec w województwie lubelskim. Do podobnych przypadków dochodziło już kilka razy po rozpoczęciu pełnoskalowej wojny w Ukrainie. Dlaczego jest to możliwe? Nasi rozmówcy wskazują, że mamy dziurawy system monitorowania przestrzeni powietrznej. Jest ona kontrolowana przez naziemne stacje radiolokacyjne. Małe drony latają poniżej linii radarów, a Polska ma bardzo długie granice wschodnią i północną, trudne do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)