Dużo kokieterii
W CIENIU MITU
Dużo kokieterii
ANDRZEJ ZIEMILSKI
Oglądałem nad ranem olimpijskie zmagania snowbordzistów w ich śnieżnej półrurze (half-pipe) . Przed rokiem po wizycie w Austrii pisałem o nich:
"Robią wrażenie zupełnie niewzruszonych wobec odmian zimowej mody. Są, jak się wydaje, mało czuli na barwność i atrakcyjność swego stroju. Noszą potwornie szerokie spodnie, szarobure skafandry. Ale pozasportowe doświadczenie nakazuje pewną nieufność wobec tej niby-plebejskiej ostentacji. Prymitywnie wyglądające deski są pod względem technologicznym bardzo wyrafinowane. .. i bardzo drogie. To samo dotyczy butów i rękawic. Także owe zgrzebne koszulopodobne skafandry coraz częściej wykonane są z tkanin najwyższej jakości. Jest w tej stylizacji snowbordzisty na "proleta" zapewne trochę dziedzictwa ubogiej przeszłości -- i dużo kokieterii".
Na igrzyskach w Nagano ta kokieteria przybrała wymiar, który ktoś postronny mógłby nazwać paranoicznym. Gesty, krzyki, te niby porozumie-