Trudne wyroki
W głośnych procesach sądy nie znajdują dowodów winy
Trudne wyroki
KAZIMIERZ GROBLEWSKI
W ostatnich dwóch latach sądy uniewinniły prawie wszystkich bohaterów głośnych afer z początku lat 90. Niemal regułą są wyroki uniewinniające lub symboliczne w procesach dotyczących stanu wojennego. Nie ma winnych narażania budżetu państwa na straty bilionów starych złotych, nie ma winnych, liczonych w biliony, złych kredytów bankowych, nie ma winnych śmierci górników w "Wujku", demonstrantów w Lubinie, mocodawców zabicia księdza Jerzego Popiełuszki, a szukanie ewentualnych winnych śmierci robotników na Wybrzeżu w 1970 roku czy spraw FOZZ i Art-Bprzybrało karykaturalny charakter.
Często osoby te były aresztowane w okolicznościach, w jakich zatrzymuje się najgroźniejszych bandytów -- przez funkcjonariuszy Urzędu Ochrony Państwa, nieraz wspartych brygadą antyterrorystyczną; w środku dnia, na oczach przypadkowych gapiów, zakładano im kajdanki. Są to ludzie, którzy w pierwszych latach III RP bywali publicznie zimienia i z nazwiska wymieniani jako najwięksi aferzyści, w świadomości społecznej zapamiętani jako przestępcy, zanim rozpoczęły się procesy, ludzie, których prezydent RP oficjalnie obiecywał "puścić w skarpetkach". Kilka lat czekali w aresztach na procesy,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta