![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Sędziowie nie spieszą się
Sędziowie nie spieszą się
ŻANETA SEMPRICH
Przyśpieszenie terminów rozpatrywania spraw przez sądy wymaga pieniędzy i niepopularnych decyzji. Same pieniądze ani same decyzje z pewnością nie wystarczą.
Każdy obywatel ma prawo do sprawiedliwego i publicznego rozpatrzenia sprawy w rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd -- stanowi art. 6 europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Zasada ta musi być respektowana także w Polsce.
Nieprzestrzeganie jej można zaskarżyć do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który -- po stwierdzeniu przekroczenia terminu -- zobowiązuje państwo do wypłacenia obywatelowi finansowego zadośćuczynienia. Nie są to małe kwoty. Jednak polska Temida nie spieszy się. Zasada rozpatrywania spraw " w rozsądnym terminie" nie jest dla naszych sędziów niepodważalnym kanonem. Bez większej niechęci odraczają sprawy, są zupełnie bezradni wobec taktyki stron lub oskarżonych zmierzającej do odwlekania zakończenia spraw. Nie dostrzegają pozornych propozycji ugód, skwapliwie korzystają z pomocy biegłych wsprawach, w których powinien wystarczyć sędziowski zdrowy rozsądek. Zachowują się tak, jakby byli głęboko przekonani, i ż szybko nie znaczy dobrze.
W warszawskich sądach, największych w kraju, dziś odracza się na maj. Jeśli wówczas coś się wydarzy (np. brak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
