Życie na nowo
Życie na nowo
Wieczny tu pośpiech, zgiełk, nerwówa. Na jezdniach korki, na chodnikach przepychanka. Powietrze aż dławi od smogu. Nawet mieszkanie nie jest azylem. W akustycznych blokowiskach słychać każdą awanturę za ścianą i nastawione na ful telewizory. Przez futryny wciska się zapach gotowanej u sąsiadów kapusty. Uciec wreszcie z Warszawy, zamieszkać z dala od tego mrowiska, ukoić nerwy w naturalnym otoczeniu. Takie desperackie myśli nachodzą wielu ludzi. Niektórzy wprowadzają je w czyn.
Nikt dokładnie nie wie, ilu warszawiaków w ostatnich dwudziestu latach porzuciło stołeczny zgiełk i wyemigrowało tam, gdzie zielono, cicho, daleko. Ale wiadomo, że wyjeżdżają. Kiedyś, przed wielu laty, głównym kierunkiem były Bieszczady. Później krąg wymarzonych miejsc poszerzył się o inne rejony Polski. Niektórzy przenieśli się bliżej Tatr, inni zapragnęli mieć za oknem morze. Jeszcze inni, spełniając swoje pragnienia, osiedlili się na Mazurach.
Scenariusz takich migracji jest podobny. Kupuje się zrujnowane gospodarstwo, którego jedynym walorem jest pobliskie jezioro i widok z okna. Potem ciężka praca, aby własność wyremontować, urządzić, zagospodarować otoczenie. Wybór sposobu zarabiania to zwykle agroturystyczny pensjonat, gospodarstwo ekologiczne, szkółka drzew i krzewów, ferma...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta