Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Gonił za nim chłop z widłami

09 maja 1998 | Gazeta | MJ

ROZMOWA

Robert Korzeniowski, mistrz olimpijski i mistrz świata w chodzie

Gonił za nim chłop z widłami

: Ludzie śmieją się z chodziarzy. Wiesz, to wachlowanie kuperkami. .. Kiedy się przestali śmiać z ciebie?

ROBERT KORZENIOWSKI: Tak naprawdę to dopiero kiedy zdobyłem brązowy medal w Goeteborgu. Wtedy się przestali śmiać, a szanować zaczęli po złotym medalu w Atlancie. Najbardziej wpłynął na ludzi fakt, że za medalem szły nagrody. Sześćset milionów złotych wielu przekonało, że nie jesteśmy tacy głupi, jak sądzili. Że umiemy nie tylko się spocić, ale i zarobić.

A wcześniej mocno ci dokuczano?

Mnie osobiście nie za często, ale wielu moich kolegów chodziarzy miewało różne przygody. Jeden pojechał do teściów gdzieś wolsztyńskie. Wyszedł na trening tylko raz w niedzielę, więcej się nie odważył. Gonił za nim chłop z widłami, nawyzywał od antychrystów. W różnych zabitych dechami wsiach ludzie nie akceptują żadnej aktywności fizycznej w niedzielę. Ja miałem najwięcej kibiców wśród wioskowych pijaczków, co to siedzą po rowach i piją piwko. Byli najlepiej zorientowani w sporcie. Oczywiście dopóki nie przekroczyli pewnej normy spożycia. Kiedy ich spotykałem, na ogół jeszcze jej nie przekraczali. To było zwykle przed południem. Zawsze wiedzieli, jak było na...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1382

Spis treści

Styl życia

Zamów abonament