Z pistoletem na wybory
Władze nie są w stanie -- a czasem po prostu nie chcą -- zapobiegać oszustwom przy urnach czy zastraszaniu wyborców. Dlatego do parlamentu wchodzą ludzie z kryminalną przeszłością.
Z pistoletem na wybory
TADEUSZ MILLER
Jak wygląda człowiek oskarżony w trzydziestu sprawach kryminalnych, podejrzany o zorganizowanie szesnastu morderstw i porwania, którego przestępczą przeszłość sądy zanotowały na kilkunastu stronach gęstego maszynopisu? Otóż tak: bujna czupryna, pociągła twarz o kwadratowym podbródku, sinym od krótkiego zarostu, wąsy ładnie przycięte, przymrużone oczy, zadowolony, szelmowski uśmiech. Poza tym jest to rosły osobnik o dłoniach przyzwyczajonych do trzymania kolby. Właściwie nic szczególnego, wszędzie takich tysiące, z jedną wszakże różnicą -- Mohammad Shahabuddin z ostał ostatnio posłem do parlamentu w Delhi.
Nasz bohater wygrał wybory większością 120 tysięcy głosów. Dlaczego miałby przegrać, skoro przedstawił ambitny program polityczny: "Podejmę walkę z przestępczością, sprzeciwię się korupcji. " Któż by odrzucił takiego kandydata? Od razu jednak trzeba dodać, że Mohammad został posłem ze stanu Bihar, a to wiele wyjaśnia.
Bihar to piękny stan. Dwa i pół tysiąca lat temu tam właśnie narodził się Budda i koncepcja ahimsy -- niestosowania przemocy. Uniwersytet w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta