![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Zabawek po brzegi
Zabawek po brzegi
W naszym domu niczego nie wyrzucano - mówi Marek Sosenko, kolekcjoner zabawek. - Dziadek był bogatym człowiekiem, urzędnikiem kolei galicyjskiej, a chowało się wszystko, od papierka do drewienka. Ojciec, filolog klasyczny, kochał się w starożytnościach i przekazał mi swoją pasję. Obaj byli kolekcjonerami głównie filatelistyki, ale nie pogardzili starą monetą, szablą czy pocztówką. O mnie koledzy mówią: odkurzacz, bo nie ma rzeczy, których bym nie zbierał.
Sosenko ukończył studium medyczne. Kolega namówił go, by poszedł do pracy w Muzeum Czapskich jako behapowiec. Teraz prowadzi w Krakowie antykwariat. Przez te lata - jak mówi - uczył się wielu rzeczy, między innymi kowalstwa artystycznego, witrażownictwa, konserwacji mebli, technik graficznych. U Czapskich ważny był też kontakt z muzealnikami. Większość nich dzieliła się wiedzą, do tego dochodziło własne szperanie po starociach i samodzielne studia.
- Zabawki są drugą co do wielkości częścią mojej kolekcji - mówi Marek Sosenko. Na pierwszym miejscu są pocztówki. Gdy w krakowskim Muzeum Etnograficznym część swej kolekcji prezentowało muzeum zabawek z Norymbergi, które powstało w XIX wieku, z satysfakcją stwierdził, że zakres tematyczny zbiorów jest taki sam.
Sosenko przyznaje, że kolekcja norymberska jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
